Jak wynika z informacji przekazanych przez policję, 46-letni kierowca BMW zdecydował się uciekać przed kontrolą drogową – okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Mężczyzna został już postawiony w stan oskarżenia za ignorowanie polecenia zatrzymania pojazdu oraz prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości. Za takie wykroczenia przewidziana jest kara pozbawienia wolności do 5 lat.
W dniu 3 lutego, na ulicy Sieradzkiej w Wieluniu, funkcjonariusze działający w ramach wieluńskiej grupy ds. ruchu drogowego przeprowadzali kontrolę trzeźwości kierowców. Kontrola była częścią szerszych działań, realizowanych pod hasłem „Alkohol i narkotyki”. Około godziny 9 rano jeden z policjantów sygnalizował kierowcy BMW konieczność zatrzymania się.
Z początku mężczyzna wydawał się przestrzegać polecenia i zwolnił, jednak niespodziewanie dodatkowo przyśpieszył i uciekał. Policjanci natychmiast zaczęli pościg. Wsiedli do radiowozu i ruszyli za kierowcą, który pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych, rzuconych w jego kierunku, nie reagował. Po niewielkim czasie pościgu mężczyzna zatrzymał auto – wjechał na swoje podwórko – poinformowała Katarzyna Grela, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu.
Peszy uciekinier nie dawał za wygraną – ignorował polecenia policjantów i nie chciał opuścić pojazdu. Funkcjonariusze musieli go obezwładnić, po czym przystąpili do badania jego trzeźwości. Jak się okazało, 46-latek miał we krwi ponad 0,5 promila alkoholu.
Mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w areszcie policyjnym. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Za takie czyny grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności – skomentowała całą sytuację rzeczniczka Grela.