Wypadek samochodowy skończył się na drzewie
Do wypadku samochodowego, który mógł się okazać bardzo tragiczny w skutkach doszło 7 marca, we wtorek. Miejscem tego zdarzenia była ul. 18 stycznia w Wieluniu. Samochód uderzył w sygnalizację świetlną. Kierujący autem mężczyzna w wieku 28 lat był w chwili wypadku nietrzeźwy. W samochodzie podróżowała także jego 9-letnia córka. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że kierowca spowodował wypadek w wyniku utraty panowania nad pojazdem.
Czynności procesowe są prowadzone
Wypadek, o którym mówimy miał miejsce bardzo blisko przejścia dla pieszych, z którego codziennie korzystają dzieci uczęszczające do pobliskiej szkoły. To pierwszy powód dlaczego to zdarzenie było tak niebezpiecznie. Nie pozostawia też wątpliwości fakt, że 28-latek nie dość, że prowadził samochód pod wpływem, to jeszcze w tym stanie zajmował się swoją 9-letnią córką. Uderzenie było tak silne, że sygnalizacja świetlna uległa uszkodzeniu. Mężczyzna miał 2,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.